Wyrok WSA w Gdańsku jako tarcza ochronna dla przedsiębiorców, chroniąca ich przed bezpodstawnymi oskarżeniami o udział w tzw. „karuzeli VAT-owskiej
Oszustwa podatkowe związane z wyłudzaniem podatku VAT stanowią prawdziwą plagę ostatnich kilku lat. Problem ten nie dotyczy jedynie Polski, lecz wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Pomimo posiadania wiedzy na temat mechanizmów działań osób dopuszczających się takich czynów oraz prawnych narzędzi do walki z tym procederem, wciąż borykamy się z niską wykrywalnością tych przestępstw. W związku z tym, zauważalna jest pewna niezdrowa tendencja organów podatkowych do bezpodstawnego oskarżania przedsiębiorcy za udział w oszustwie, które de facto jest „dziełem” nieuczciwego kontrahenta. Przypisywanie komuś winy bez uprzedniego udowodnienia jej, jest pogwałceniem wszelkich zasad obowiązujących w demokratycznym państwie prawa. W tej sprawie wypowiedział się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w wyroku z 28 września 2021 r. (sygn. akt I SA/Gd 629/21). Rozpatrywana przez Sąd sprawa dotyczyła upozorowanego wywozu towaru w postaci używanego samochodu marki Mercedes – nie doszło do wewnątrzwspólnotowej dostawy towaru, auto na mocy umowy sprzedaży miało trafić w ręce spółki z Cypru (która to później została uznana przez lokalne organy skarbówki za tzw. znikającego podatnika), a zostało przewiezione na inny adres znajdujący się na terenie Polski. Na podstawie analizy licznych nieścisłości w dokumentach, które to nie odzwierciedlały stanu faktycznego, fiskus zarzucił przedsiębiorcy niedochowanie należytej staranności kupieckiej i nieostrożność przy wykonywaniu postanowień umowy. Stanowisko WSA w Gdańsku jest odmienne od tego prezentowanego przez organy skarbówki. Zdaniem sądu przedsiębiorca dopilnował formalności, ale na pewnym etapie nie mógł dopilnować i zweryfikować kontrahenta, tak jak mogłyby uczynić to organy ścigania (zasada proporcjonalności) – „W ocenie Sądu strona skarżąca nie miała możliwości ustalenia statusu kontrahenta na poziomie dostępnym organom w ramach współpracy międzynarodowej. Ocena okoliczności faktycznych dotycząca staranności może być dokonywana wyłącznie z uwzględnieniem dostępnych stronie metod weryfikacji.(…) Z akt sprawy wynika, że skarżąca Spółka sprawdzała rzetelność kontrahenta. Spółka nie miała natomiast możliwości dokonania dalszych czynności sprawdzających na poziomie dostępnym organom podatkowym”. Poruszona została również kwestia braku wystarczających dowodów, które wskazywałyby, iż spółka wiedziała o wszystkich komplikacjach takich jak np. zmiana trasy towaru. Kolejnym zarzutem skierowanym w stronę skarbówki jest to, że przedsiębiorca został niejako „automatycznie” obarczony winą za naganne czyny swojego kontrahenta – „Organy podatkowe stawiając tezę o świadomym uczestnictwie podatnika w oszustwie muszą ją udowodnić. Samo zaś stwierdzenie cech oszustwa u kontrahenta podatnika nie może automatycznie generować wniosku o zaistnieniu świadomości oszustwa u podatnika. Organy podatkowe nie mogą więc tracić z pola widzenia sytuacji, która rzeczywiście miała miejsce u podatnika. Udowodnienie świadomości oszustwa u podatnika przesądza o pozbawieniu go prawa wynikającego z systemu VAT”. Podsumowując, orzeczenie to porusza wiele istotnych z punktu widzenia przedsiębiorcy kwestii, wyznacza ramy działania organów podatkowych, jest potwierdzeniem funkcjonowania w naszym systemie prawnym zasady domniemania niewinności i dobrej wiary.